Kozi czwartek i adwent

W obrzędowości dorocznej Krajniaków zauważa się wiele analogii z regionami sąsiednimi: Kaszubami i Wielkopolską. Rok obrzędowy na Krajnie rozpoczynał się z adwentem, tak jak na obszarze całej Polski. Wywodzi się to jeszcze ze starej obrzędowości słowiańskiej, kiedy to nasilenie zwyczajów występowało właśnie o tej porze roku, a związane było z kultem „narodzin słońca”. Na tę obrzędowość pogańską w późniejszym okresie Kościół niejako nałożył nową obrzędowość, nadając im nową formę i treść. Okres jesienno-zimowy jest równocześnie okresem nasilenia obrzędowości ludowej. Kalendarz kościelny zaczynał się od wigilii św. Andrzeja, od adwentu. W IV wieku Kościół ustanowił 40-dniowy post przed Bożym Narodzeniem, który do dzisiaj obowiązuje w Kościele wschodnim.

W Kościele rzymsko-katolickim natomiast nastąpiła zmiana na post czterotygodniowy. Zwyczaje adwentowe rozpoczynał w ostatni czwartek przed adwentem pochód przebierańców. Był to tzw. „kozi czwartek”. W tym dniu odbywała się zabawa. Głównym jej elementem było zawsze wejście przebierańców, postaciujących diabła, Cygana, koguta, niedźwiedzia owiniętego w grochowiny i żywej kozy (symbol płodności) prowadzonej na postronku. W okresie międzywojennym koza była już też upostaciowana przez przebierańca w masce. Wszystkie te postacie zaczynały tańczyć, wciągając do ogólnej zabawy zebrane w pomieszczeniu osoby. Według niektórych opowieści uczestnicy zabawy wieczorem dopuszczali się niewinnych żartów, choćby wystawiania i chowania bram lub furtek. Zwyczaj ten praktykowany był jeszcze w okresie powojennym, m. in. w Starej Wiśniewce czy Świętej. O „kozim czwartku” tak pisał jeden z ludowych twórców mieszkających na Krajnie:

W naszi wiosce karczma stała
Dwum się chłopum nałleżała.
Jeden z ńych był łopaciorzym,
A tyn drudzi był kraczmiorzym.

Tu chłopaći się schojdzyli
I wesoło się bawjili.
Godali tu ło zwiczajach,
A skóńczyli je na bojkach.

Jak się złoto gdziejś połlyło,
A dwóch chłopów łónie bjyło.
Gołdali tyż ło złych duchoch,
Co niektóry strach mnioł suchać.

Nołgle drzwjyże łotwjyrajou
I do karczmi koze pchaju
Kojziuł chtóry był przebrani
Stanuł z kozu kole ściani.

Tańcuje z nioł, figle stroji,
Ta zaś gu rogami łoji.
Tam słichać kojzie beczynie,
Tu chłopołków w stół bymbńynie.

Wszyscy w śmńych aż w rechotanie,
Kojzi czwortek – mój ty panie.
Śmnioł się tyż tyn karczmurz stari
Gołda słowa ńy do wiari.

Za tak fajni zabawe
Dom gorzałci słodku kawe.
Tak do późna fechtowali,
że już wnet nie mogli dali.

 

Kozi czwartek
M. Andriolli. Chodzenie z kozą. XIX w.

 „Kozi czwartek” nazywany był też z niemiecka cigenbal (od Ziegen Donnerstag – kozi czwartek).

Na Krajnie podobnie, jak na obszarze Polski były niegdyś rozpowszechnione wróżby, czynione w dniu św. Katarzyny (25 listopada) i w dniu św. Andrzeja (30 listopada). Adwent rozpoczynał się więc „andrzejkami”. Jest to dzień poświęcony mężczyźnie (Andreas –mężczyzna) i wróżby czyniły dziewczęta. Zwyczaje andrzejkowe zna przynajmniej cała środkowa Europa. W dawnej obrzędowości z adwentem rozpoczynał się nowy rok obliczeniowy i w związku z tym istniało przekonanie, że można było wywróżyć sobie szczęście na cały nadchodzący rok. Wróżby zrodziły się z zainteresowania własnym losem i losem najbliższych, a wróżyli przede wszystkim młodzi ludzie, aby dowiedzieć się o swojej przyszłości.

Istniał też zwyczajowy zakaz, zabraniający orki i rozrzucania mierzwy w okresie adwentu. Również przestrzegano, aby w tym okresie nikt nie zajmował się przędzeniem. Uważano, że motanie nici w tym czasie, czy też robienie przędzy, może zamknąć w nich dobre duchy, które zaczynają przychodzić do rodzin, aby wspólnie spędzić wieczór wigilijny. 

Bardzo popularne, jeszcze w okresie międzywojennym były jarmarki urządzane w Złotowie w dniu św. Marcina. Spotykali się na nich gospodarze i parobcy celem najmu do pracy. Chłopcy poszukujący pracy mieli wpięte w klapy kapoty kolorowe wstążki. Służbę przyjmowano i zwalniano również w dniu 2 stycznia.

Źródła:

  • Niedźwiecki J., „Zarys wybranych zagadnień tradycyjnej kultury Krajniaków Złotowskich”,
    „Koszalińskie Zeszyty Muzealne” 1973, nr 3.
  • Na podstawie wykładu Pani Anny Sergott, kustosza Muzeum Ziemi Krajeńskie w Nakle nad Notecią [20.10.2018 r.]

Komentarze

Dodaj komentarz

  • Magda
    28 listopada 2018 at 21:33

    Świetny artykuł, jak dotąd nie słyszałam o zwyczaju „Koziego czwartku”, wiele się dzięki waszemu portalowi dowiem i czekam na więcej wpisów 😉
    Pozdrawiam, Krajniaczka z Głomska 🙂

chat
Dodaj komentarz
keyboard_arrow_up